UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Serwis lem.pl używa informacji zapisanych za pomocą cookies (tzw. „ciasteczek”) w celach statystycznych oraz w celu dostosowania do indywidualnych potrzeb użytkowników. Ustawienia dotyczące cookies można zmienić w Twojej przeglądarce internetowej. Korzystanie z niniejszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci końcowego urządzenia. Pliki cookies stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika i przeznaczone są do korzystania z serwisu lem.pl

1 1 1 1 1 Rating 0.00 (0 Votes)

Image

Zdaję sobie sprawę, że Fantastyka i futurologia dla wielu czytelników, w tych rozdziałach, gdzie zajmuję się specyficznymi teoretyczno-literackimi rozważaniami, była nieinteresująca. Pośpieszny odruch zaklasyfikowania i chęć zaszufladkowania pisarza jest nagminny i dlatego wśród tych, którzy myślą, ze już wszystko wiedzą o Stanisławie Lemie powstaje szok - o czym ten człowiek pisze? I rzeczywiście czasem jest to trudne do wytłumaczenia.

SF stała się wulgarną mitologią technologicznej cywilizacji. Żeby spłacić długi, napisałem jej monografię, która NIE MIAŁA być jej zdruzgotaniem. Stała się przecież rozprawą... ponieważ, tak mi się zdaje, ta monografia jest wyrazem mojej osobistej utopii: tęsknoty za lepszą SF - tą, jaka być "powinna".