UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Serwis lem.pl używa informacji zapisanych za pomocą cookies (tzw. „ciasteczek”) w celach statystycznych oraz w celu dostosowania do indywidualnych potrzeb użytkowników. Ustawienia dotyczące cookies można zmienić w Twojej przeglądarce internetowej. Korzystanie z niniejszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci końcowego urządzenia. Pliki cookies stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika i przeznaczone są do korzystania z serwisu lem.pl

1 1 1 1 1 Rating 0.00 (0 Votes)
ImageZ wyjątkiem dwóch, trzech opowiadań jest to zbiór niezbyt szczęśliwy. Pierwszą przyczynę tej słabości stanowi jego wtórność wobec Bildungsroman, czyli powieści o dojrzewaniu i procesie kształcenia. Bildungsroman jednak musi być powieścią o epickim oddechu i szeroko naszkicowanym tle historyczno-socjalnym, podczas kiedy opowiastki o dzielnym Pirxie posiadają zawężoną perspektywę, on zaś pojawia się w izolacji, bez rodziny i bliskich. Wynika to stąd, że zamierzałem napisać jedno, najwyżej dwa opowiadania, a tymczasem rzecz niespodziewanie dla mnie samego nagle się rozrosła. Nie było więc już możliwości poszerzenia wspomnianego tła, gdyż skąd nagle na głowę Pirxa miałaby spaść rodzina. To więc, co jest naturalne w opowiadaniu, w cyklu musi już zdradzać pewną nienaturalność. Właściwie tylko dwa fragmenty mi się do dzisiaj podobają: Ananke i Terminus.