UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Serwis lem.pl używa informacji zapisanych za pomocą cookies (tzw. „ciasteczek”) w celach statystycznych oraz w celu dostosowania do indywidualnych potrzeb użytkowników. Ustawienia dotyczące cookies można zmienić w Twojej przeglądarce internetowej. Korzystanie z niniejszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci końcowego urządzenia. Pliki cookies stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika i przeznaczone są do korzystania z serwisu lem.pl

1 1 1 1 1 Rating 3.94 (17 Votes)

Słynny gwiazdokrążca, kapitan dalekiej żeglugi galaktycznej, łowca meteorów i komet, niestrudzony badacz i odkrywca osiemdziesięciu tysięcy trzech globów, doktor h.c. uniwersytetów Obojga Niedźwiedzic, członek Towarzystwa Opieki nad Małymi Planetami i wielu innych towarzystw, kawaler orderów mlecznych i mgławicowych, Ijon Tichy, sam ukaże się Czytelnikowi w niniejszych Dziennikach, które stawiają go w rzędzie takich nieustraszonych mężów przeszłości, jak Karol Fryderyk Hieronim Muenchhausen, Paweł Masłobojnikow, Lemuel Gulliwer czy Maitre Alkofrybas.

Narrator oraz główny bohater Dzienników gwiazdowych, Kongresu futurologicznego, Wizji lokalnej i Pokoju na Ziemi. Ijon Tichy towarzyszy Lemowi przez ponad trzydzieści lat jego pisarskiej drogi.

Image

Tichy nie posiada żony ani dzieci: trudno kultywować wartości rodzinne, spędzając większą część życia na walizkach. Jego protoplastą był Anonymus, oskarżony o skonsumowanie swojego brata bliźniaka w trakcie podróży kosmicznej, mającej na celu rozstrzygnięcie paradoksu Einsteina. Powinien nazywać się Cichy, albowiem odmówił jakichkolwiek zeznań, jednak notariusz seplenił.

ImageTichy to jednostka nieprzeciętna, utalentowana, o umyśle oryginalnym, nieraz nawet skłonnym do dziwactw, uporczywym w ściganiu upatrzonych celów. Wyznawca oświeconego rozumu: indywidualista, racjonalista, sceptyk i niedowiarek. Tolerancyjny, otwarty i ciekawy Wszechświata, którego atrakcje poznaje z narażeniem własnego zdrowia i życia. Bywa często porównywany do innych słynnych poszukiwaczy przygód: barona Muenchausena i Guliwera. Z pierwszym łączą go podobieństwa raczej powierzchowne: łatwość przekraczania fizycznych barier, skłonność do pewnej przesady, dezynwoltura, z jaką przedstawia swoje niezwykłe perypetie. „Podróżując z Tichym, porzucamy grozę, jaką budzić może obcość wszechświata: kosmiczny wędrowiec wszędzie jest bowiem zadomowiony, nic nie narusza na dłużej jego pewności siebie, a niezmożony praktycyzm, jaki ujawnia w każdej sytuacji, pokonuje wszelkie przeszkody”.1

 image Zamiłowania poznawcze, talenty językowe i dyplomatyczne, cierpliwość, trzeźwy rozsądek, dojrzały dystans zbliżają go jednak bardziej do bohatera „Podróży Guliwera”. Tak jak protoplasta Swifta, Tichy wyrusza w najbardziej odległe rejony wszechświata w poszukiwaniu prawdy na temat ludzkiej natury. Na tle egzotycznej scenerii nasze przyziemne przywary stają się bardziej realne i lepiej wyeksponowane. Pod płaszczykiem błazeńskim „Dzienniki gwiazdowe” skrywają całkiem poważny traktat, poświęcony niewesołej kondycji naszego gatunku. „Zgodnie z poetyką filozoficznej powiastki Ijon Tichy, lecąc w kosmos, dociera więc zawsze na Ziemię i z ludzkimi wciąż kłopotami musi się borykać”.2

 imageSłowiańskie korzenie Tichego sięgają również utworów Paska i Sienkiewicza. Uparty i porywczy pasjonat; trochę pieniacz, kosmiczny szlachetka i awanturnik. „Tichy jest po sarmacku człowiekiem prawym, w wiele awantur i tarapatów pakuje się z motywów takich jak: 'nie zobaczą tu trwogi Ziemianina” albo 'jakoś niehonorowo było odmówić'.3

Tichy, Ijon Tichy pełni rolę kosmicznego agenta do zadań specjalnych, którego najskuteczniejszą bronią jest chłodna logika rozumowania, trzeźwy sceptycyzm oraz doświadczenie. Cieszy się poważaniem i zaufaniem pozostałych (na Ziemi) osobników swojego gatunku: to właśnie on reprezentuje - z pewnym zażenowaniem – homines sapientes podczas Zgromadzenia Plenarnego Organizacji Planet Zjednoczonych (Podróż Ósma), nadstawia głowę za ludzkość, lecąc na Księżyc, aby sprawdzić, co tam knują zmyślne bronie (Pokój na Ziemi), czy udaje się na Karelirię, aby rozwiązać zagadkę zbuntowanego Kalkulatora (Podróż Jedenasta).

to ten z Lemowych bohaterów, którego rolą jest często przyglądanie się niejako z zewnątrz różnym społecznym i politycznym (także międzyplanetarnym) gremiom, które próbują określić, „jaki jest świať’, sprostać Całości poprzez ugruntowane systemy poglądów, zasad etycznych bądź ustaw. Jednym z istotnych czynników tej i innych opowieści z cyklu „tichianów” jest ton głosu narratora-bohatera: Tichy obieżyświat, co niejedno w życiu widział, byle czym się nie zadziwi, jest pełen dobrej woli, skory do współpracy i akceptacji cudzych sądów ogólnych na temat rzeczywistości — nawet jeśli godzą w jego najgłębiej ludzkie, osobiste doświadczenie i gatunkowe votum separatum. Napotkane niewygody znosi ze spokojem, choć bywa przerażony sytuacją, każdemu absurdowi jednak stara się sprostać swoim zdrowym, sceptycznym rozsądkiem. Oto, rzec można, idealny świadek aberracji umysłów i zbiorowych szaleństw.4