UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Serwis lem.pl używa informacji zapisanych za pomocą cookies (tzw. „ciasteczek”) w celach statystycznych oraz w celu dostosowania do indywidualnych potrzeb użytkowników. Ustawienia dotyczące cookies można zmienić w Twojej przeglądarce internetowej. Korzystanie z niniejszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci końcowego urządzenia. Pliki cookies stanowią dane informatyczne, w szczególności pliki tekstowe, które przechowywane są w urządzeniu końcowym Użytkownika i przeznaczone są do korzystania z serwisu lem.pl

1 1 1 1 1 Rating 4.00 (4 Votes)

imagePraca Wojciecha Michery jest przedsięwzięciem wielowątkowym, wielopoziomowym i wielowymiarowym. Przedmiotem jej badania jest interpretacja opowiadania Stanisława Lema Maska. Mamy tu do czynienia z brawurowym esejem interpretacyjnym, którego autor, aby odsłonić i wydobyć cały potencjał znaczeniowy tego utworu, sięga po kolejne narzędzia z arsenału narratologii i poststrukturalizmu, tropi odniesienia psychoanalityczne i mitologiczne, dokonuje zestawień z wybranymi dziełami literackimi, malarskimi, filmowymi. Autor wykazuje się biegłością w "sztuce interpretacji", na co składają się: precyzja i uważność analizy, erudycja, giętkość i rozległość skojarzeń, ale też konsekwencja w prowadzeniu głównej linii postępowania interpretacyjnego.
Tytułowy wątek Pięknej jako bestii, "kobiety-monstrum", śledzony konsekwentnie, choć "oscylacyjnie", poprzez zestawienia z kolejnymi odniesieniami, służy tu, z jednej strony, jako ucieleśnienie przywoływanych analogii i zarazem źródło impulsów do poszukiwania ich w coraz to nowych obszarach, z drugiej zaś - jako czynnik demistyfikacji wszelkich koncepcji podmiotu i jego wytworów, które roszczą sobie prawo do całościowości, nieuwarunkowania, pierwotności czy ośrodkowości.

"Piękna jako bestia. Przyczynek do teorii obrazu"
Wydawca: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego
Ilość stron: 414
Oprawa: miękka
Wymiar: 143x210 mm
ISBN: 978-83-229-2854-7

kulturoznawca, adiunkt w Instytucie Kultury Polskiej UW, wykładowca Akademii Teatralnej w Warszawie, członek redakcji „Kontekstów”. Zajmuje się teorią obrazu i narracji. Autor kilkudziesięciu publikacji naukowych, tłumaczeń oraz prac popularyzatorskich. W 1992 roku wydał książkę Anty-Däniken.

Najważniejsze publikacje:

Książki autorskie

  • 2010: Piękna jako bestia. Przyczynek do teorii obrazu, Warszawa: Wyd. UW
  • 1992: Anty-Däniken, Warszawa: Wyd. G.D.

Podręczniki

  • 2006: Literatura. Wiedza o kulturze - Encyklopedia szkolna, Warszawa: WSiP [red. naukowa działu Wiedza o kulturze, współautorstwo]

Inne

  • 2010: Bezdomność Odyseusza, "Konteksty" z. 2;
  • 2010: Obraz, krypta, interpretacja, "Konteksty" z. 1;
  • 2010: Śmierć obrazu, "Konteksty" z. 1;
  • 2008: Obraz w "Powiększeniu" - problem fokalizacji, "Kwartalnik filmowy" nr 64;
  • 2007: O weterologii Stanisława Lema, "Teksty drugie" nr 6;
  • 2007: Ekranizacja pamięci. O filmie Memento Christophera Nolana, w: Szymon Wróbel (red.), Iluzje pamięci, Kalisz;
  • 2006: Sztuka jako zło, w: Sztuka wobec zła, praca zbiorowa, Częstochowa;
  • 2006: De la féminisation du mal, "Bien dire et Bien aprandre" nr 26;
  • 2006: Kompleks Echidny (Bestia wizualna), "Konteksty" nr 1.

Jo Alyson Parker, w komentowanej już wcześniej pracy (U/ od)płciowienie maszyny, w interesujący sposób odczytuje Maskę jako komentarz do Księgi Rodzaju. Oto co czytamy we fragmencie stanowiącym już niemal konkluzję artykułu:

Lem odwraca/wywraca podstawowy tekst autorytarny, historię Upadku – historię, która nader przekonywająco utożsamia kobietę z upadkiem mężczyzny, z wiedzą i uświadomieniem sobie zła. Tradycyjnie potępiano Ewę za skuszenie Adama do grzechu; jest ona pierwsza w długim szeregu kobiet-potworów – ze swą pięknością maskującą fakt, że sprowadza ona śmierć. Lecz Maska pokazuje, iż kobieta przynosząca mężczyźnie śmierć to konstrukt, jeszcze jedno narzędzie, z pomocą którego może manifestować się władza. Maszyna przychodzi na świat, który już znajduje się w stanie upadku – czy może nigdy w innym stanie nie był: jego bóg spuścił już z uwięzi siły niosące śmierć.1

Czy stwierdzenie, że świat być może nigdy nie był w innym stanie niż upadek, ma coś wspólnego z opisywanym przez Derridę paradoksem świata rozregulowanego „od zawsze”, w którym wszystko jest już późniejsze od owej pierwszej katastrofy (czy też, powiedziałbym, jest „wsteczną projekcją” realizowaną za pomocą technologii powstałej dzięki katastrofie)? W pierwszej chwili tak mogłoby się istotnie wydawać – że Parker (czytająca Lema) pisze o dekonstrukcji „autorytarnego”, metafizycznego założenia o absolutnym początku świata. Kiedy jednak uważniej przeczytamy zacytowany fragment – pojawiają się wątpliwości.