Trzecie wydanie bestsellerowej książki „Fantastyczny Lem. Antologia opowiadań według czytelników”. Zbiór prezentuje piętnaście najlepszych opowiadań, wybranych w 2001 roku w rankingu internetowym przez fanów twórczości Stanisława Lema. Na ostateczną zawartość tomu wpływ miała również opinia samego autora oraz redaktora tomu i wybitnego lemologa, profesora Jerzego Jarzębskiego:
Główni „wygrani” tego nie całkiem demokratycznego plebiscytu to przede wszystkim „Dzienniki gwiazdowe” i opowieści z cyklu wspomnień Ijona Tichego (pięć opowiadań) oraz „Doskonała próżnia” i „Cyberiada” wraz z „Bajkami robotów” (po cztery). Łatwo z tego wywnioskować, że największym powodzeniem cieszyły się tutaj opowieści na poły poważne, na poły żartobliwe, żeniące groteskowy absurd z solenną filozoficzną refleksją. Trudno się dziwić: Lema specjalnością jest wszak przyrządzanie takich właśnie dekoktów, których smak jest osobliwie przełamany, niełatwy do rozpoznania. Więc niby śmieszne te historie — bo i jakże nie chichotać w trakcie lektury „Kongresu futurologicznego” czy „Tragedii pralniczej”, jakże nie bawić się „Elektrybałtem Trurla” czy „Profesorem A. Dońdą”? Ale w tej samej chwili dostrzeżemy, że nasza świetna „piętnastka” rozważa mimochodem najważniejsze pytania ludzkości: pytanie o istnienie i przymioty Boga („Podróż dwudziesta pierwsza”, „Non serviam”), pytanie o determinizm i wolną wolę („Maska”) i związany z nim dylemat, czy żyjemy w świecie naturalnym, czy sztucznie na nasze potrzeby stworzonym („Being Inc.”). Następnie idą pytania o przyszłość cywilizacji ludzkiej („Kongres futurologiczny”, „Profesor A. Dońda”), o szanse nadążenia stanowionym prawem za żywiołowością ekonomicznych przemian („Tragedia pralnicza”), wreszcie o niebezpieczeństwa, które pociąga za sobą nieopanowane dążenie do bogactw lub władzy („Trzej elektrycerze”, „Podróż trzynasta”, „Bajka o królu Murdasie”). A przecie i inne ważne sprawy Lem w swoich opowieściach rozważa: sięga do mrocznych i perwersyjnych zapętleń ludzkiego umysłu i erotyki („Sexplosion”, „Les Robinsonades”), do tajników artystycznej kreacji („Elektrybałt Trurla”), szuka fantomów dawno zmarłych osób w mechanicznych odruchach, które przyswoił sobie nieświadomy niczego stary robot („Terminus”). Poważne? Jeszcze jak! Ale przecie — jak się rzekło — zarazem groteskowe i śmieszne, bo wszak między powagą a śmiesznością nie ma zasadniczego rozdziału, a w twórczym myśleniu pomaga ten sam rodzaj wszystko w lot chwytającej inteligencji i zdolności kojarzenia, co w rozpoznawaniu komizmu. Jakoś to — może nieświadomie — rozumiemy i stąd wspólny — autora i czytelników — wybór piętnastu najlepszych opowieści jest jednocześnie wyborem tego stylu myślenia i pisania, który zaciera granice między powagą a żartem, nauką i mitem, pieczołowicie skonstruowanym modelem rzeczywistości i jej parodystycznym, szalonym odbiciem w sztuce i literaturze.
Jerzy Jarzębski, posłowie „Top Fifteen”, w Stanisław Lem „Fantastyczny Lem”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016, str. 497-498