Lemural

lem mural kliny adasieLemural to sympatyczna inicjatywa mieszkańców ul. Borkowskiej na osiedlu Kliny, którzy wspólnie namalowali na ścianie bloku grafikę, będącą nawiązaniem do twórczości Stanisława Lema, chyba najbardziej znanego lwowsko-klińskiego autochtona.

Miejsce położenia malowidła stanowiło dotąd forum wymiany poglądów pomiędzy kibicami dwóch największych piłkarskich klubów w Krakowie. Zaprojektowany przez Joannę Karpowicz mural wykorzystuje klasyczny motyw malarski: piękny i młody robot, który łowi ryby oraz chłopiec siedzą oparci o siebie plecami. Obydwaj trzymają w ręku książki i są pochłonięci ich lekturą. Mechaniczne stworzenie czyta oczywiście „Bajki robotów” Lema.

Wykonanie obrazu w ramach rodzinnego pikniku stanowiło udaną formę integracji lokalnej społeczności i oswojenia przestrzeni miejskiej. Lemural przy tym udowadnia, że możliwa jest przyjazna koegzystencja robotów i ludzi.

Więcej na temat projektów aDaSie: https://www.facebook.com/adasie.org

Mural Lem

mural_lem_krakowW Krakowie przy u. Józefińskiej pojawił się nowy literacki mural „Pomyśl: Literatura!/Lem”, inspirowany twórczością Stanisława Lema. Projekt powstał pod auspicjami Fundacji Sztuki Nowej ZNACZY SIĘ i Krakowskiego Biura Festiwalowego, w związku ze zbliżającym się Festiwalem Conrada. Spoglądający z góry na nerwową krzątaninę ludzi, monumentalny robot ma nam uświadomić względność antropocentrycznej perspektywy. Jak mówi autor muralu, Filip Kuźniar: Robot kroczący ulicami miasta spogląda od wczoraj na wszystkich, przechodzących obok budynku przy ul. Józefińskiej 24. Z jego perspektywy codzienna krzątanina jest zabawnie bezcelowa, rzeczy, które określają nasz byt dla niego są mechanicznym (o ironio) chodzeniem w kółko. Jego stałość wizerunku ukazuje, jak relatywny jest czas. Nasz dzień to dla niego sekunda i w tę sekundę potrafimy minąć go bezrefleksyjnie kilka razy. On stoi przerażająco trwały, niezniszczalny, nieruchomy: wielki, potężny, wieczny, idol epoki współczesnej

„Machiny myślące będą nam przedstawiały wyniki swoich rozważań teoretycznych, które my potrafimy, być może zastosować, ale których nie będziemy już w stanie zrozumieć. Coraz większa będzie dziedzina zjawisk, nad którymi pieczę roztaczać będą automaty. Na koniec ludzie skarleją do wymiaru bezmózgich sług żelaznych geniuszy i, być może, poczną oddawać im cześć boską…”

(Stanisław Lem, „Dialogi”)