Stanisław Lem zdecydowanie nie był typem lwa salonowego, czy kawiarnianego literata. Każdą wolną chwilę poświęcał swojemu powołaniu: pracy pisarskiej, której istotnym elementem było nieustanne pogłębianie wiedzy i ciągłe śledzenie osiągnięć naukowych. Stąd nie bywał w żadnych modnych artystycznych krakowskich przybytkach, jak Piwnica pod Baranami bądź Jama Michalika. Natomiast na mapie miasta pojawia się kilka innych kluczowych punktów, bardzo silnie związanych z życiem Lema.
Krakowskie Biuro Festiwalowe w ramach projektu Literacka Małopolska wytyczyło Szlak Lema, czyli mapę tych miejsc na terenie województwa małopolskiego, które odegrały istotną rolę w życiu autora „Solaris”. W sobotę, 25 kwietnia, KBF zaprasza na spacer po centrum Krakowa śladami Stanisława Lema. Impreza rozpoczyna się o godzinie 16, a zakończy się o godzinie 18 w siedzibie Wydawnictwa Literackiego spotkaniem z Wojciechem Zemkiem, długoletnim sekretarzem Mistrza.
Stolica Małopolski na kartach książek Stanisława Lema jest właściwie nieobecna, wyjąwszy jeden młodzieńczy wiersz, zatytułowany „Piątką przez Kraków”, gdzie płynnie maluje przesycony ciepłymi kolorami pejzaż miasta (Wprawione w ruch i złoto wieże się kołyszą./Niebo takie niebieskie, że jest tylko ciszą/Malowaną w desenie łagodnych gołębi…). Zapewne powodem tego braku konkretnych odniesień w innych utworach jest przede wszystkim formuła gatunku science fiction, który akcję umieszcza raczej w fantastycznych światach i na odległych planetach. Chociaż warto podkreślić, że swoje rodzinne miasto, Lwów, pisarz sportretował z wielkim pietyzmem w „Wysokim Zamku”.