Dwaj omnipotentni konstruktorzy, dla których nie ma rzeczy niemożliwych, bohaterowie „Cyberiady” Stanisława Lema, czyli Trurl i Klapaucjusz testują Maszynę Która Potrafi Wszystko na Literę N. Świat jednak staje na krawędzi zagłady, kiedy maszyna otrzymuje polecenie, aby wykonać NIC.
PREMIERA: 15 października o godzinie 18:00 na scenie Teatru Gry i Ludzie, Katowice, al. Niepodległości 2
Scenariusz: Michał Tramer
Reżyseria: Michał Tramer
Grają: Beata Zawiślak, Bartosz Socha, Szymon Strużek
Scenografia: Michał Tramer/Bartosz Socha
Opracowanie dźwiękowe: Szymon Strużek
Kostiumy: Anna Kandzora
Spektakl współfinansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.
„Cyberbajarz” powstał na kanwie dwóch opowiadań z „Cyberiady”: „Jak ocalał świat” i „Bajka o starej maszynie cyfrowej co ze smokiem walczyła”. Futurologiczny spektakl został starannie dopracowany wizualnie, jest niezwykle efektowny pod względem scenografii, korzysta z inspiracji teatru cieni, lalki zostały wzbogacone elektronicznie.
„Cyberbajarz” Teatru Gry i Ludzie to futurologiczny popis, który wnętrze starego dworca kolejowego zamienia w krainę pełną maszyn i wynalazków. Proza Lema (opowiadania „Jak ocalał świat” i „Bajka o starej maszynie cyfrowej, co ze smokiem walczyła” – pierwsze stanowi ramową konstrukcję dla drugiego) staje się tu pretekstem do przedstawienia fantazyjnych lalek – i do gry aktorskiej na wysokim poziomie, do zabawy cieniami i do żartów na wielu płaszczyznach – choć samo zakończenie uśmiechom nie sprzyja. Artyści z Gier i Ludzi tradycyjnie już traktują dzieci jak najbardziej wymagającą publiczność – to sprawia, że na ich sztukach nie będą się nudzić i dorośli. „Cyberbajarz”, mimo że miejscami dość trudny, urzeknie odbiorców malowniczością i pomysłami realizacyjnymi. Kilka ładnych niespodzianek czeka tu widzów. Po raczej statycznym i nieco za długim wstępie akcja rozwija się już bardzo szybko, a dodatkowej dynamiki dodają jej przejścia od aktorów do lalek – i od lalek do teatru cieni. Różne części historii pozwalają przykuć uwagę kilkulatków dzięki niespodziewanym zmianom sposobu opowiadania. Jednocześnie prosty zabieg – użycie rzutnika – umożliwia niewyobrażalne wręcz rozszerzenie przestrzeni scenicznej – wystrzelenie rakiety na Księżyc czy sceny walki ogromnego Elektrosmoka z kolejnymi zastępami wojsk nie są tylko elementem relacji, ale unaocznioną warstwą złożonej bajki.